Beata z Rybnika

Beata z Rybnika

Mam 38 lat i od 3 lat wciąż chorowałam i cierpiałam. Wcześniej byłam zdrowa i nagle  po drugiej ciąży  ten stan się zmienił. Zdiagnozowano u mnie, w przeciągu 3 ostatnich lat: anemię z niedoboru żelaza (wyleczona), niedoczynność tarczycy typu Hashimoto, nadciśnienie tętnicze, polip żołądka (usunięto), neuralgię międzyżebrową (uporczywy ból w prawym boku  od 3 lat, podobno to już na całe życie), przewlekłe zapalenie cewki moczowej (przy okazji diagnostyki wykryto przeciwciała na chlamydię trachomatis igm i ureaplazmę urealitum igg), piasek w nerkach, liczne nietolerancje pokarmowe (właśnie wyeliminowałam pszenicę, kukurydzę, drożdże, mleko krowie, groch), bóle kręgosłupa, w tym wdowi garb (systematycznie chodzę do masażysty). Tak trafiłam do p. Pauliny, która oczarowała mnie swoją wiedzą na YouTube. Przy teście p. Paulina wymieniła to wszystko, co mnie trapiło, i wiele więcej, i zaleciła oczyszczanie organizmu.

Obecnie jestem po 4. tygodniu oczyszczania i już są rezultaty. 6. dnia wyszły ze mnie pasożyty (zrobiłam  zdjęcia, żeby udokumentować, co we mnie mieszkało) i poczułam się lepiej, ale wiem, że to jeszcze nie koniec, bo mówi mi to moja wątroba, czyli jej ból. Po oczyszczaniu wątroby wyszło dużo fragmentów pasożytów oraz niewiele zielonych i brązowych kulek wielkości grochu (były konsystencji ugotowanej fasoli), a to ciągle jeszcze nie koniec. Po 20. dniach oczyszczania zrobiłam badania TSH, T3 i T4, które zalecił mi lekarz, bo jak zwykle od 3 lat moje hormony były niskie (badanie sprzed oczyszczania) i chciał mi zwiększyć dawkę i przejść na inny lek. Tymczasem okazało się, że hormon TSH jest na poziomie 0,7, T3 blisko górnej kreski, a T4 za wysokie – i tak oto zmniejszyłam dawki hormonów do 50, i liczę na dalsze rezultaty.

Warto przeprowadzić proces oczyszczania, pozbyć się tego, co gromadziliśmy przez lata. To dobrze wydane pieniądze na wiedzę dla siebie i naszych dzieci. Chcę podjąć dalsze oczyszczanie nerek i limfy, bo z tego mogą wyniknąć same korzyści. Chciałam dodać, że na początku czułam się zmęczona i senna, dużo spałam, teraz jest już lepiej. Czuję, że organizm nieco się zregenerował. Bardzo polecam wszystkim spożywanie soku z buraków i barszcze. U mnie robale wychodziły następnego dnia, gdy tylko zjadłam barszcz lub wypiłam sok z buraków. Zamierzam je wcielić do codziennej diety całej rodziny.

Pozdrawiam i dziękuję za wszystko.

About the Author